49. Kronika - Josh Trank
NOTATKI
Tak to już jest w naszym podcaście, że albo filmów z gatunku sci-fi mamy deficyt, albo ich przesyt. Tym razem jednak trzeba stwierdzić, iż po raz kolejny nasze poszukiwania mało znanego, a przy tym świetnego, dzieła z tego gatunku zakończyły się pełnym sukcesem. I tak, po 47. odcinku z wyjątkowym Serenity, mamy dla Was kolejne ‘fantastyczne’ dzieło, jakim jest debiut kinowy Josha Tranka.
Trzeba jednak na samym początku nadmienić, iż Kronice daleko do standardowych filmów o superbohaterach czy wszelakich zjawiskach ponadnaturalnych, a bliżej do smakowitej mieszkanki gatunkowej. Bowiem na pierwszy rzut oka jest to typowy dramat o dojrzewaniu, który jednak w pewnym momencie dość niespodziewanie skręca w zaskakujące ‘origin story’, by skończyć się w iście epickim stylu, godnym pozazdroszczenia nawet przez wielkie, blockbusterowe produkcje sci-fi.
Za to, jak inny jest ten film od pozostałych, niech posłuży tutaj komentarz Darka, który tuż po nagraniu dzisiejszego odcinka nie mógł sobie wybaczyć, iż zapomniał o tym powiedzieć. Diagnoza dzisiejszego filmu, wg. amerykańskiej odnogi TMF-u, będąca jednocześnie ripostą na zarzuty jego rodziny, jakoby ten film nie był zbyt… Marvelowskim (sic!), brzmi następująco: “To nie jest film o superbohaterach, to film o supermocach”. I tyle. ;)
Jeśli chodzi o samego Josha Tranka, to niestety, pomimo swojego młodego wieku (rocznik ‘84), jego dalsza kariera nie okazała się do tej pory… modelową. Po dzisiejszym, świetnym debiucie (który w dodatku rozbił bank, przebijając swój budżet ok. dziesięciokrotnie) wydawało się, iż świat będzie stał przed nim otworem i choć rzeczywiście przez chwilę coś było na rzeczy (jego drugim filmem w karierze był blockbuster z prawdziwego zdarzenia, czyli Fantastyczna czwórka), to jego dalsze losy to prawdziwa zawodowa gehenna, począwszy od ww. filmu.
Ten, budżetowany na ponad $100M, obraz okazał się bowiem totalną klapą finansową, a i krytyka nie zostawiła na nim suchej nitki (4.3/10 na IMDb.com). Sam Trank niby mocno tłumaczył swoją wpadkę zbytnią ingerencją w końcową wersję filmu samej wytwórni. Co jednak, zamiast wyjść mu na dobre, odbiło się mocną czkawką, gdyż w trakcie prowadzenia zaawansowanych prac nad jego kolejnym, wielkim projektem, czyli Gwiezdnymi, po jakimś czasie został od nich odsunięty/sam odszedł (niepotrzebne skreślić).
Niemniej jednak dzisiejszy dramat sci-fi, który narodził się w głowie tego młodego twórcy, a następnie został przełożony na papier przez Maxa Landisa, kumpla z liceum, a prywatnie syna słynnego Johna Landisa (twórcy m.in. Blues Brothers), z miejsca stał się hitem w USA i to pod każdym względem. Sam scenariusz trafił nawet w 2010 roku na tzw. Blacklist, czyli listę najlepszych, niezrealizowanych dotąd scenariuszy.
Kronika, której premiera odbyła się w 2012 roku, zapewne nie jest rozrywką dla wszystkich, gdyż technika tzw. ‘found footage’ (czyt. ‘kamera z ręki’), sprawiająca, iż film ogląda się jak paradokument, oraz ogólny brak muzyki, a także surowy klimat zdjęć (typowy dla filmów indie) nie są, zgodzicie się, zbyt popularnymi zabiegami w typowym kinie superbohaterskim. My jednak uważamy, iż jest to właśnie wielkim atutem filmu, wybijającym go ponad wszędobylską, popkulturową papkę.
A jeśli jeszcze dodamy do tego jeszcze znakomitych (i świetnie obsadzonych) aktorów w postaci Dane’a DeHaana, Michaela B. Jordana oraz Alexa Russella, którzy pomimo swojego młodego wieku znakomicie wywiązują się ze swoich obowiązków, to wszystko to sprawia, iż Kronika trafia na listę naszych perełek jak najbardziej zasłużenie!
Miłego słuchania!
Rozpiska czasowa
HOUSEKEEPING
00:32 Rozważania o liczbie 144 ;)
09:03 Zakończenie pierwszej serii Wychowanych przez wilki na HBO (w miarę bezspojlerowo)
DANIE GŁÓWNE
15:28 Kronika
Trailery & linki
Intro: Ryan Anderson – Stairwell (zmodyfikowane na potrzeby własne)
Podkład: Blue Dot Sessions – Low Light Switch (zmodyfikowany na potrzeby własne)
Licencja.