TRANSKONTYNENTALNY MAGAZYN FILMOWY

View Original

Może pora z tym skończyć (minirecenzja)

MOŻE PORA Z TYM SKOŃCZYĆ
I’m Thikning of Ending Things

FILMWEB
IMDB


NOTATKI

Rzadko kiedy serwis Netflix decyduje się na produkcję filmów ambitnych, a jeśli już po nie sięga, to po prostu je sobie kupuje wyprodukowane, po czym nadaje im łatkę “original” w nadziei, iż znane nazwiska pozwolą, w dobie niesamowitej konkurencji, na utrzymanie przy sobie rzeszy subskrybentów. Tym bardziej więc dziwić tu może nazwisko Charlie’go Kaufmana, bo przecież jeśli chodzi o reżyserowane przez niego filmy, te do najłatwiejszych nie należą!

Słynny, nieżyjący już, recenzent filmowy, Roger Ebert, prywatnie wielki fan kaufmanowskich scenariuszy, praktycznie co roku brał na warszat debiutancki na stołku reżyserskim obraz Charlie’go, czyli Synekdochę. Nowy Jork. I nie ma się co dziwić, bo to już niemal reguła, iż jeśli ktoś uwielbia filmy, które wyszły spod pióra dzisiejszego twórcy, ten zazwyczaj ma problemy z odnalezieniem się w tych, które Kaufman sam reżyseruje.

Ilu z Was bowiem nie widziało Zakochanego bez pamięci, Być jak John Malkovich, Niebezpiecznego umysłu, czy choćby Adaptacji (najbardziej przez Darka ulubionej). Są to przecież obrazy, które publiczność pokochała na całym świecie, przede wszystkim ten pierwszy, z genialną rolą Jima Carrey’a, na kontrze do swojego emploi.

Natomiast jeśli chodzi o wspomnianą Synekdochę…, czy przede wszystkim dzisiejszy obraz, to tu już nie ma tak łatwo… Powiedzieć, że “‘Może pora z tym skończyć’ do najłatwiejszych filmów w odbiorze nie należy” to jak nie powiedzieć nic. Albowiem dzisiejszy dramat, oparty na podstawie genialnej powieści Iana Reida z 2016 roku (pod tym samym tytułem), to podróż do wewnątrz Kaufmanowskiego Świata bez jakiejkolwiek trzymanki.

Ci, którzy znają i kochają twórczość Kaufmana będą zachwyceni, a tych którzy kojarzą go z wyżej wymienionych hitów chcielibyśmy zachęcić, pomimo słów przestrogi, zawartych między wierszem w powyższych akapitach, na seans tego mocno niecodziennego filmu, tym bardziej, iż autorem zdjęć do niego jest nasz Łukasz Żal, czyli etatowy operator Pawła Pawlikowskiego!

Miłego słuchania!


Intro: Ryan Anderson – Stairwell (zmodyfikowane na potrzeby własne)
Podkład: Blue Dot Sessions – Low Light Switch (zmodyfikowany na potrzeby własne) 
Licencja.